wtorek, 3 kwietnia 2012

Problem number 1.

Witajcie. Jestem coraz bliżej spełnienia swoich marzeń o byciu au pair w USA. Jednak nie wszystko jest tak piękne jak mogłoby się wydawać. Pierwszym problemem z którym muszę się niestety pogodzić, jest DŁUUUGI czas oczekiwania na paszport. Dokumenty złożyłem dopiero 20 marca (wiem, mogłem trochę szybciej), więc do odbioru mam dopiero 20 kwietnia. I tu problem. Szczęśliwy, że mam już wszystko do profilu i że już za kilka dni pewnie będzie otwarcie, a jeszcze kilka dni później pierwszy match, natrafiłem na niespodziankę. Muszę czekać 17 dni na paszport, ponieważ jest on niezbędny do zakończenia procesu aplikacyjnego. Bardzo dużo, bardzoo, tym bardziej, że mój pierwszy termin wylotu określiłem na 11 czerwca.

Dzisiaj odebrałem Międzynarodowe prawo jazdy. Szczerze powiem, że się zdziwiłem, ponieważ jest to zwykła książeczka, której tak naprawdę potwierdzeniem wierzytelności jest  jakaś tam pieczątka urzędu. Nie ma żadnych zabezpieczeń  w postaci kodów, znaków wodnych, ukrytych znaczków czy tego czegoś odblaskowego. Myślę, że jest warta złotówkę, ale przemilczę już to :)

No to przede mną 17 dni na dopracowanie filmiku, zrobienie dodatkowych fot podczas świąt i do dzieła :D

POZDRAWIAM!

3 komentarze:

  1. Wow ! Jestem pozytywnie zakoczona że nie tylko dziewczyny chcą zostać au pair :) Widze że też napotkałeś już na pierwsze trudności, tak bywa, najważniejsze to dążyć do raz obranego celu i nie zniechęcać się :) 3mam za Ciebie kciuki i czekam na kolejne posty

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Szymon.;)) Miło Cię poznać, trzymam kciuki jeśli chodzi o poszukiwania rodzinki. ;P I do zobaczenia w USA mam nadzieję wkrótce. ;d No i dodaję do czytanych blogów.;P

    OdpowiedzUsuń
  3. miła odmiana czytać bloga o Au Pair w wersji męskiej :D powodzenia i wytrwałości w dążeniu do celu :D

    OdpowiedzUsuń